Raciniewo, które, jak podaje „Słownik Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich 1880-1914” znany był pod nazwą Raczyniewo, Rackiendorf. Trudno jest, historykom, jednoznacznie określić, czy w dokumencie z 1224 i 1231 r. „Rasin al. Ratzin i Razyn” jest Raciniewem czy Radzynem, stąd też trudno określić pierwszą wzmiankę w dokumentach.
Raciniewo skrywa wiele ciekawostek, choćby fibula brązowa, o której pisaliśmy wcześniej w innym artykule. Tym razem przedstawiamy Raciniewo jako miejscowość promieniującą „…przykładem, który spełniał zaszczytną rolę w podniesieniu drobnych gospodarstw”.
Jednym z wielu właścicieli Raciniewa był m.in. Kazimierz Putz i to właśnie za Jego przyczyną, Raciniewo stało się majątkiem o wysokiej kulturze.
Gazeta Pomorska z lipca 1939 r., krótko przed wybuchem II wojny światowej, napisała, „Gdy przed kilkunastu jeszcze laty było się w Unisławiu-trudno było odszukać drogę do Raciniewa, dużego wprawdzie majątku, ale pozbawionego mu zupełnie należytego wyglądu.
Kazimierz Putz, znany wówczas, w kraju, agronom z wykształcenia inżynier rolnictwa, kupił majątek w Raciniewie w roku 1926, zakupił go jak podaje Pan Świetlik w art. „Z historii Raciniewa” za 90 tys. dolarów. Od tego właśnie roku „….półtorakilometrowa droga prowadzi na okazałe masywne budowle, przeważnie nowo wzniesione, a częściowo solidnie nowo wyremontowane z których na czoło wysuwają się stodoły i z dala widniejący komin własnej gorzelni….”….”…. Na obszernym podwórzu panuje porządek, inwentarz martwy w pełnym, nowoczesnym komplecie, całość zelektryfikowana, własny tartak do przerobu drzewa i gorzelnia z produkcją 85 tys. litrów rocznie”
Pan Kazimierz Putz dokonał naprawy całego systemu melioracyjnego, ornej ziemi i łąk przystosowując dobrą chełmińską glebę do właściwej wysokiej wydajności – czytamy w Gazecie Pomorskiej z 1939 r.
Wszystkie te działania były powiązane z dbałością o pracowników majątku. Z opowieści najstarszej mieszkanki Raciniewa Pani Marii Wierzbanowskiej (rozmowa lipiec 2022 r., wówczas Pani Maria miała 96 lat), wynika, że Pan Kazimierz był bardzo dobry „dla ludzi” – ładnie się ukłonił, grzeczny, zawsze coś dawał. Takim go zapamiętała Pani Maria.
To za czasów Pana inżyniera Putza, powstała ochronka dla dzieci rodzin folwarcznych i dobre warunki mieszkaniowe.
Tak przygotowane gospodarstwo mogło być wzorem do naśladowania, nie tylko dbałością o mieszkańców, ale „…przede wszystkim o palącą potrzebę wyhodowania plennych uszlachetnionych zbóż i innych płodów dostosowanych do podobnego klimatu i zapewniających dochodowość rolnikowi”. Właśnie tego dokonał Kazimierz Putz, dzięki planowej, systematycznej i naukowo opartej pracy o czym świadczyły wzrastające zapotrzebowania na materiał z Rucefka i filii Raciniewo….” – podaje Gazeta Pomorska.
Na szczególne wyróżnienie w hodowli nasion zasługiwało „żyto Putza”, „przenica Raciniewska”, „jęczmień Teresa” (od imienia żony inżyniera – Teresa Putz z domu Wentzel) ) i „jęczmień Putza”. Wszystkie te odmiany zostały wpisane w rejestrze hodowlanym w Sekcji Centralnej do Spraw Nasiennictwa w Warszawie. Swoją drogą ciekawe czy te odmiany nadal są używane? Być może pod inną nazwą?
Kazmierz Putz właściciel majątków Raciniewa i Rucewka, urodził się 29 lutego 1888 r. w Sierakowie (Wielkopolskie), ukończył studia rolnicze w roku 1908 w Lipsku z odznaczeniem „Summa cum Laude” (dawniej najwyższe odznaczenie na dyplomie), a w roku 1924 zdał egzamin jako pierwszy inżynier rolnictwa w Poznaniu – czytamy w Gazecie Pomorskiej z roku 1939.
Za swoja pracę zawodową został uhonorowany licznymi medalami: czterema srebrnymi, jednym medalem brązowym i wieloma dyplomami.
W pracy społecznej udzielał się piastując wiele funkcji m.in. był prezesem Kółek Rolniczych, prezesem Związku Hodowców Zbóż „Cerelita” w Poznaniu, prezesem Rady Nadzorczej w Barcinie, prezesem Hodowców Bydła, radcą Wielkopolskiej Izby Rolniczej w Poznaniu, sędzią pokoju w Łabiszynie.
W czasie urzędowania Pana Kazimierza Putza w Raciniewie przybywały do majątku liczne wycieczki kół rolniczych biorąc przykład z tak dobrze i nowocześnie zarządzanego majątku. Praca Pana Kazimierza przyczyniła się do podniesienia kultury rolnej drobnych gospodarstw rolnych poprzez kupno doskonałego materiału siewnego, niedrogiego i plennego.
Ciekawostka: Kazimierz Putz miał brata Narcyza, który został księdzem i został beatyfikowany przez św. Jana Pawła II, 13 czerwca 1999 r., wraz ze 107 Męczennikami II Wojny Światowej. Podczas Mszy św. beatyfikacyjnej powiedział: „Jeżeli dzisiaj radujemy się z beatyfikacji (…), to przede wszystkim dlatego, że są oni świadectwem zwycięstwa Chrystusa – darem przywracającym nadzieję” (źródło internet).
Opracowano na podstawie:
- Gazeta Pomorska nr 150, 1939 r. (Biblioteka Cyfrowa);
- „Słownik Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich 1880-1914”;
- Unislavia, Historia Raciniewa, Jerzy Świetlik;
- https://www.swietyjozef.kalisz.pl/Dachau/38.html.